KRETA 2005 r.


3. Heraklion i Knossos


Do Heraklionu, czyli stolicy Krety docieramy z Hersonissos autobusem. Poruszanie się po wyspie komunikacją publiczną nie jest żadnym problemem, autobusy są wygodne i szybkie. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, nie szukać rozkładu jazdy i nie dociekać nadmiernie, o której godzinie autobus ma przyjechać. Skoro wyjechał, to kiedyś przecież przyjedzie :-). Nasza cierpliwość też została nagrodzona.

Po dojechaniu do Heraklionu wysiadamy na dworcu głównym i decydujemy, że w pierwszej kolejności chcemy zobaczyć Knossos, czyli pozostałości pałacu minojskiego. Cóż, kiedy wszystko co wiemy na temat Knossos to to, że znajduje się gdzieś niedaleko. Nie mamy mapy miasta, a przewodnik, którym dysponujemy w kwestii dostania się tam jest dość enigmatyczny. Ale to przecież żadne przeszkody i po chwili już stoimy w kolejce po bilety, aby zwiedzić wykopaliska. I w tym przypadku sprawdziła się bowiem zasada przetestowana przez nas w każdej podróży, czyli „podążaj za Japończykami”. Wypatrzyliśmy na dworcu grupę japońskich turystów i ochoczo podążyliśmy za nimi wsiadając do wybranego przez nich autobusu komunikacji miejskiej, który - jak się okazało - podwiózł nas pod samo wejście do Knososs. Japońscy turyści nigdy nas nie zawiedli!

Knossos położone jest około 6 km od Heraklionu. Słynie z odkrytych w 1899 r. przez Arthura Evansa rozległych ruin pałacu pochodzącego z okresu 2000-1400 p.n.e., zwanego pałacem Minosa lub labiryntem kreteńskim. To tu rozgrywała się akcja greckich mitów: o Minotaurze, Ariadnie, Dedalu i legendarnym królu Minosie, który panował w potężnej starożytnej Krecie. Przechadzając się po wykopaliskach, zwłaszcza gdy z nieba leje się sierpniowy żar, nietrudno to sobie wyobrazić.


Popołudnie spędziliśmy w Heraklionie. Wizytówką miasta jest port z wenecką architekturą.


 
..::.. Wszystkie prawa zastrzeżone ..::.. Kopiowanie i wykorzystywanie treści oraz zdjęć zabronione ..::.. Kontakt ..::..